Czy zdarzyło Ci się odkładać w nieskończoność jakieś zadanie, bo było nudne albo nieprzyjemne? Mnie wiele razy. A gdyby to zadanie było misją do wykonania i czystą zabawą? Tak działa grywalizacja.

Grywalizacja – co to takiego?

Najprościej rzecz ujmując – grywalizacja to zmiana zwykłych czynności w angażującą grę. Wykorzystuje mechanizmy znane z gier (np. fabuła, kolekcjonowanie, zdobywanie poziomów), aby zaangażować uczestników w wykonywanie zadań w realnym świecie. Sprawia, że spełnianie obowiązków staje się frajdą.

Zainteresowany? Zaciekawiona?

 

Co można zgrywalizować?

Praktycznie wszystko. Spójrz na przykłady obszarów:

Edukacja – powtarzanie słówek w języku obcym bywa żmudne. A gdybyś za te słówka zdobywał punkty i mógł obserwować swój postęp? Tak działa np. Duolingo. A może połączyć to z działalnością charytatywną? Proszę bardzo – FreeRice.

Praca – wiele zawodów wymaga nudnego, powtarzalnego wykonywania obowiązków. Jak mobilizować pracowników, by mimo to działali efektywniej albo poprawili obsługę klienta? Niektórzy pracodawcy postanowili połączyć to z grą – i uzyskali spore efekty.

Rozwój nauki – tak, dobrze widzisz. Z postępami nauki wiążą się nieraz czysto mechaniczne zadania, z którymi komputery wciąż sobie nie radzą, a naukowcy spędziliby nad nimi mnóstwo godzin.

Ostatnio jako odstresowująca rozrywka służy mi gra eteRNA, w której projektuje się własne cząsteczki RNA. Przyjemna, logiczna łamigłówka, która… być może pomoże w znalezieniu lekarstwa na dotąd nieuleczalną chorobę.

Wyrabianie pozytywnych nawyków (albo wykorzenianie tych negatywnych) – tutaj masz całe spektrum możliwości. Są aplikacje wspierające konkretne nawyki (np. Zombies, Run!) albo pomagające ustalić własne zadania.

Opowiem Ci, z czego ja korzystam.

 

Zamień życie w grę

Nie cierpię sprzątać. Moje mieszkanie nigdy nie lśniło w czasie sesji – wolę już usiąść do pracy czy nauki, byle tylko nie zabierać się za czyszczenie i pucowanie. Jest to zajęcie nużące i mało produktywne, które w żaden sposób nie przybliża mnie do realizacji moich celów.

W Internecie znajdziesz mnóstwo stron, aplikacji, a nawet wzorów do druku, które pozwalają wypracować własny system wspomagania dyscypliny. W moim przypadku sprawdziła się Habitica, która przekłada życie na grę RPG. Choć ma opcję premium, wersja darmowa w zupełności wystarcza.

grywalizacja

Jak to działa? Tworzysz postać, zakładasz drużynę i… działasz. Za wykonane w realnym świecie zadania dostajesz punkty doświadczenia, złoto, zdobywasz kolejne poziomy. Możesz hodować urocze stworzonka (takie jak Szkieletowy Kaktus czy Cukierkoworóżowa Latająca Świnia). Za opuszczone zadania tracisz punkty życia. W zamian za złoto możesz kupować wyposażenie – albo ustalić sobie własne nagrody. Drobne (lub większe) przyjemności, które sprawisz sobie za uzbieranie określonej kwoty.

Ale najważniejsze jest to, że grywalizacja pomaga wziąć się do pracy i zamienia ją w zabawę. Łatwiej mi chwycić za ścierkę, kiedy mogę coś z tego mieć – choćby kilka punktów w grze czy nowego chowańca. Tym bardziej, że kiedy wraz z moją drużyną pokonuję potwora, za moje opuszczone zadanie obrywają też inni. Raczej nie chcę się narażać na wymówki…

 

Chcesz spróbować?

Masz problem z wyrobieniem jakiegoś nawyku? A może próbujesz zabrać się za nowy projekt i wciąż to przekładasz? Może warto ubarwić sobie to zajęcie i spróbować grywalizacji?

Pamiętaj, że Twój mózg lubi się bawić. Łatwiej skłonisz go do zadania, jeśli będzie traktował to jako grę, niż jeśli będzie uważać to za przykry obowiązek.

 

A jak Ty sobie radzisz z kształtowaniem nawyków?

 

Coś jeszcze do poczytania:

→ Mój system produktywności – tak realizuję cele!

→ W dolinie rozpaczy, czyli emocjonalny cykl zmiany

→ Prokrastynacja – jak przełamać zaklęty krąg?